10 cze 2012

Oh yeah, it burns

Wczoraj trochę pobalowałam i już zdążyłam tego dzisiaj pożałować, no ale w końcu nie codziennie Niemcy ogrywają Portugalię. Wygrałam zakład z moim bratem, także byłam strasznie zadowolona ;) Na dodatek się przeziębiłam, mam tylko nadzieję, że do wtorku się wykuruję, bo idę pierwszy dzień do pracy. Życzę wam miłej niedzieli. Ja mam zamiar porządnie odpocząć. 



Tak na prawdę to rzadko zdarza się, żebym robiła stylizacje w kolorach, ale może czasem warto spróbować czegoś nowego. Efekt mnie osobiście zadowolił.

Blazer - Elle
Spódnica - Riviera
Strój Kąpielowy - Riviera
Strój Kąpielowy 2 - Chanel Tribute
Top - It Girls
Pasek - Givenchy Tribute
Torebka - Bizou
Platformy - Archive
Buty - It Girls
Buty 2 - Fallen Angel
Buty 3 - Sonia Rykiel Tribute

A tu jedna z moich "all time favourite songs"





7 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podoba, świetne połączenie kolorów!


    shavlette.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie, kolorowo, letnio. Poprawia humor. Co do meczu, ja też się cieszę, że Niemcy wygrali.

    OdpowiedzUsuń
  3. Stylizacja świetna! Tak jak Ty, liczyłam na Niemców.

    OdpowiedzUsuń
  4. gothicgirlglam :
    a/ też była za Niemcami
    b/ wyraża swą pozytywną opinię o stylizacji
    c/ uważa, że kolory są śliczne

    OdpowiedzUsuń