Nareszcie mam te legginsy z Antidote. Istny cud! Zauroczyła mnie ta inspiracja Van Gogh'em. Nadal nie mogę wyjść z podziwu. ;) Nie chciałam przesadzić z dodatkami i nie zabić uroku spodni, dlatego też dziś jest dość prosto.
kapelusz - Bonjour Bizou
koszulki - 3x Bonjour Bizou
płaszcz - Pet-a-Porter
legginsy - Antidote
platformy - Basics + Fallen Angel
I jeszcze raz te nieziemskie legginsy.
łaa. to zrobisz mi te piekne cwieki w 2 kolorach i zarezerwujesz?<3
OdpowiedzUsuńcudna stylka!
Dziękuję. :) Już się robi.
Usuń<3 Wszystko jest super
OdpowiedzUsuńCudowne.
OdpowiedzUsuńprzepięknie, ile dałaś za te legginsy?
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) 100 sd
Usuńto jeszcze nie aż tak tragicznie :>
UsuńStylizacja ładna, ale usta są brzydkie. ;D
OdpowiedzUsuńA jak dla mnie usta są strzałem w dziesiątkę. Genialny "dodatek".
UsuńAhhh, istne cudo!
OdpowiedzUsuńmniami
OdpowiedzUsuńKocham to.
OdpowiedzUsuńświetna
OdpowiedzUsuńKońcówki Twoich włosów są fenomenalne! Całość bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńlegginsy pięknyyyyyyy :)wspaniały styl,zawsze łapie moją uwagę tę lalkę
OdpowiedzUsuńPodoba mi się.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna! <3
OdpowiedzUsuńładna, uwielbiam kolorowe usta
OdpowiedzUsuń