6 lis 2012

I never said I was frightened of dying.

Nareszcie mam te legginsy z Antidote. Istny cud! Zauroczyła mnie ta inspiracja Van Gogh'em. Nadal nie mogę wyjść z podziwu. ;) Nie chciałam przesadzić z dodatkami i nie zabić uroku spodni, dlatego też dziś jest dość prosto. 


kapelusz - Bonjour Bizou
koszulki - 3x Bonjour Bizou
płaszcz - Pet-a-Porter
legginsy - Antidote
platformy - Basics + Fallen Angel


I jeszcze raz te nieziemskie legginsy.




18 komentarzy:

  1. łaa. to zrobisz mi te piekne cwieki w 2 kolorach i zarezerwujesz?<3
    cudna stylka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Stylizacja ładna, ale usta są brzydkie. ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak dla mnie usta są strzałem w dziesiątkę. Genialny "dodatek".

      Usuń
  3. Końcówki Twoich włosów są fenomenalne! Całość bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  4. legginsy pięknyyyyyyy :)wspaniały styl,zawsze łapie moją uwagę tę lalkę

    OdpowiedzUsuń
  5. ładna, uwielbiam kolorowe usta

    OdpowiedzUsuń