Hej. Przez trzy dni aż do końca roku
będę przygotowywać posty sylwestrowe. Każdy z jaką magiczną
stylizacją. Z tym postem będzie 5 stylizacji. :) Zastanawiam się
nad konkursem bo mam dużo fajnych rzeczy bez pomysłu. Ale nad nim
jeszcze pomyślę.
sukienka- Young Versace
kopertówka- Tingeling
buty- Riviera
Miały być jeszcze złote kolczyki ale nie chciałam zrobić różowej choinki z dollki.
Stylizacje zrobiłam jak wyszedł sklep young versace.
bardzo podoba mi się print na tym żakiecie gratuluję autorowi ;> ogólnie dupy nie urywa, robiona spontanicznie, wreszcie zmieniłem włosy i takie tam :)
Nie miałam pojęcia jak wykorzystać tą cudowną sukienkę, dopóki nie kupiłam owych butów. Moim zdaniem są strzałem w dziesiątkę! Kolorystycznie komponują się idealnie. Nie chciałam przesadzić z dodatkami, więc jest prosto.
Życzę wszystkim wesołych świąt i udanych prezentów. :)
Pada śnieg, suną sanki- jest renifer i bałwanki... śnieżki z nieba spadają życzenia zdrowych świąt składają Niech te Święta będą wyjątkowe a prezenty odlotowe
Piszę ten post, ponieważ chciałabym się z wami pożegnać, długo myślałam nad odejściem z stardoll, i w końcu się odważyłam, pewnie większość z was się cieszy z tego powodu, że taka suka jak ja wreszcie dała sobie spokój z gierką, w której ubiera się lalkę. Jaki jest konkretny powód mojego odejścia? Otóż spowodowane jest to tym, że nie mam weny, więc tym samym nie chce mi się robić stylizacji, nie chce mi się nawet doładowywać Superstar, chcę po prostu od tego odpocząć. Moim kontem na stardoll, jak i na bloggerze będzie zajmował się mój kolega Dawid, ja od czasu do czasu będę zaglądała na stardoll z mojego innego konta. Możliwe, że jeszcze wrócę na stardoll.
Niedawno oglądałam film 'Zakochany głupiec' z Danielem Craigiem. Miejscami był trochę niesmaczny, ale piosenka przewodnia filmu siedzi mi w głowie i nie może wypaść. Wstawię ją pod koniec postu.
Trochę denerwuje mnie całe zamieszanie z 21 grudnia. W internecie, radiu, telewizji ciągle tylko 'koniec świata'. Ręce opadają. :)
Wreszcie upolowałam te spodnie z Elle i wreszcie odpoczęłam po całym tygodniu. Jak to miło spotkać się z przyjaciółmi, uzupełnić zaległości w serialach i książkach i nie dotykać się do prac domowych i nauki. :)
Ostatnio w ogóle nie mam weny. Nie byłam dziś w szkole, bo pani z matematyki zachorowała i nie było sensu iść. Nie tylko ja wpadłam na ten pomysł, bo podobno była na lekcjach tylko niewielka ilość osób. Jutro mam pracę stylistyczną, a jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żeby u tej nauczycielki ktoś dostał wyższą ocenę niż 3. Klucze odpowiedz są do bani. Zabijają naszą kreatywność...